wtorek, 31 stycznia 2017

Lawendowe wspomnienia

Witam
W środku zimy, znudzeni chłodem i szarugą za oknem, 
nie mogąc doczekać się wiosny i kolejnego lata, sięgamy do wspomnień.
Ja swoje letnie wspomnienia mam zamknięte w słoiczkach, 
zaplecione w bukiety i schowane w materiałowych torebkach. 
Gdy po nie sięgnę, ulatuje się zapach.... lawendy.
Tak, chcę Wam pokazać jakie fajne "cacka" mogą nam umilić tą porę roku.
Wszystkie je zrobiłam jesienią. 
Najpierw pozbierałam lawendę. 
Z części lawendy zrobiłam olejek lawendowy, który przelałam do słoiczków 
- oczywiście wykonałam je sama, metodą decoupage
Część lawendy podzieliłam: z łodyg wyszły pięknie pachnące fusetki, 
a kwiaty wysuszyłam i umieściłam je w torebkach.
Przy okazji sprawdziłam, jak się robi decoupage na materiale. 
Całkiem fajnie. 
Jest on później trochę sztywny, ale w tym przypadku, to nie przeszkadza.
Hm, co za zapach.
Już tyle czasu upłynęło, a lawenda ciągle pachnie. Polecam.










Pozdrawiam BMK





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz